Po kilku latach bycia fotografem ślubnym mogę stwierdzić - miłość, wielkie emocje, zakochanie, żar uczuć to często wielkie marzenie, a nawet i mgliste wyimaginowane pragnienie...niestety to przerażające...ale nie czuję uczuć wśród gości, a przede wszystkim wśród Pary Młodej, po kilku latach...stałem się bardzo nieczuły ponieważ ciągle szukałem emocji (starałem się wypatrywać wszystko co dzieje się wokół mnie) i nich nie widziałem. To przykre... Dlatego też wolę fotografować narzeczonych niż sam ślub... Może dlatego wielu fotografom ta profesja wydaje się monotonna i z biegiem czasu działają jak maszyny... może to co szukali nie istnieje, a to co chcieliby młodzi (czyt. zobaczyć na zdjęciach) musi stworzyć fotograf bo młodzi nie maja w sobie tych uczuć? Oczywiście...istnieją wyjątki...dziękuję za nie bo bez nich podróż na każdy ślub byłaby męczarnią....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będę wdzięczny za komentarz...czy to dotyczący zdjęć, czy też moich wypowiedzi...