Pomału mogę stwierdzić, że pracowity weekend dla mnie dobiega końca, najpierw w sobotę podróż w okolice Bielska Białej aby zdążyć na wesele, następnie długie wesele, a później dwugodzinny powrót do domu. Następnie ok. 4,5 godziny snu i prowadzenie 8 godzinnego szkolenia z zakresu reklamy... Było pracowicie ale owocnie... Lubię pracować zarówno jako fotograf jak i jako szkoleniowiec... Tym razem kilka ujęć z sobotniego wesela. Było bardzo romantycznie...skrzypce, fajny klimat i miłość w powietrzu. Zdjęcia bez modyfikacji prost z aparatu bez wstępnego retuszu wrzucone na szybko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będę wdzięczny za komentarz...czy to dotyczący zdjęć, czy też moich wypowiedzi...